Czy to już koniec walki fiskusa z wiatrakami
NSA stwierdził, że w przypadku gdy nie ma tożsamości pomiędzy budowlą a środkiem trwałym, od którego dokonuje się odpisów amortyzacyjnych, podstawę opodatkowania powinna stanowić wartość rynkowa tego obiektu.
Przedsiębiorstwa z branży energii odnawialnej w ciągu ostatnich lat nieustannie zmagają się z problemami dotyczącymi opodatkowania podatkiem od nieruchomości ich składników majątku. Część z tych trudności zapoczątkowana została przez wejście w życie ustawy z 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (dalej: UoIEW), która w brzmieniu obowiązującym w 2017 r. rozszerzyła zakres opodatkowania elektrowni wiatrowych w tym roku. Co więcej, w tym właśnie stanie prawnym pojawiły się wątpliwości odnośnie do możliwości stosowania wartości rynkowej elektrowni wiatrowej jako podstawy opodatkowania budowli. Rozstrzygnięciem jednego z wielu toczących się w tym zakresie sporów jest wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 4 lutego 2020 r.
(II FSK 2584/19), w którym wskazano na brak jednolitego podejścia w dotychczasowym orzecznictwie sądowo-administracyjnym oraz przychylono się do pozytywnego dla podatników stanowiska.
Metoda prostsza i obiektywna
W sprawie rozstrzygniętej przez NSA nie istniał w rejestrze podatnika pojedynczy środek trwały ani grupa środków trwałych, które łącznie odpowiadałyby zakresowi opodatkowania elektrowni wiatrowych w 2017 r. Na przedmiot opodatkowania składały się wtedy bowiem zarówno części budowlane (wieża oraz fundament), jak również elementy techniczne wprost wymienione...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta